film jest przyzwoity, trzyma w napieciu, ale te ochy i achy to tak troche na wyrost. new scotland yard, ktory nie sciaga odciskow palcow z ciala denatki to juz mocne niedopracowanie - szczegolnie w przypadku kryminalu, dreszczowca.
podniecamy się bo Hitchcock wielkim reżyserem był koniec kropka, filmów Jego autorstwa nie ocenia się poniżej 8 z definicji, kolega nie wie co znaczy idiolekt? każde "niedopracowanie" dziala w dziele sztuki na jego korzyść, jakby się kolega denerwował że Wenus z Milo nie ma rąk więc nie może być piękna