Film niby jest połączeniem Thrilleru i Kryminału a ja się pytam, gdzie w tej rubryce komedia :)
Nieraz już pisałem, że nadużywa się słowa komedia, przy okazji takich ponurych filmów jak "Fargo", czy "Ballada o Narajamie". Szał też nie jest komedią, mimo jednak drastycznej treści jest w nim dystans, a sceny komediowe owszem, są. Są to obiady inspektora jakie serwuje mu jego małżonka. Ale oczywiście nie upoważnia to nazwanie filmu komedią.
Scena w ciężarówce z ziemniakami też była śmieszna. Dorzucić muzyczkę z Benny Hilla idealnie. ;)